Dziwne.
Ci ludzie pretendują do roli mężów stanu, pierwszych wśród Polaków i prawdziwych Europejczyków. Ci ludzie żyją z naszych podatków od prawie 30 lat, a w zamian mają służyć nam i pracować dla naszego dobra wspólnego.
Byli prezydentami, marszałkami Sejmu i Senatu, premierami, ministrami, posłami i senatorami. Nie tylko w Polsce, ale nawet w Unii Europejskiej!
Przepraszali obcych i cały świat za Polaków i polskie grzechy, prawdziwe i domniemane. Przepraszali nawet w językach obcych.
A mimo to żaden z nich nie powiedział jeszcze najprostszego słowa "przepraszam" względem samych Polaków, a przede wszystkim - rodzin ofiar Tragedii Smoleńskiej.
Chociaż za to, że nie zdali egzaminu z elementarnej przyzwoitości.
Dziwne, że tacy ludzie znajdują się tak wysoko...