Moim zdaniem, PiS już wygrał tę niewypowiedzianą przez siebie wojnę z sądami czy raczej z częścią środowiska sędziowskiego.
Wystarczy seria korzystnych dla istotnej większości obywateli wyroków "nowego" TK. Zwłaszcza na temat ustaw przyjętych w czasie rządów PO-PSL.
Dlatego większość społeczeństwa poprze PiS w wojnie z sądami.
Po prostu PiS łatwo skanalizuje gorycz ludzi przegranych w sądach.
Pod hasłem sanacji spolityzowanego sądownictwa i zgniłego wymiaru sprawiedliwości PiS wygra następne wybory i zgniecie pseudoopozycję.
I to wcale nie musi być w 2019 roku...