MRN69 MRN69
2278
BLOG

Nowa wojna o życie, czyli dlaczego PiS wygra...

MRN69 MRN69 Polityka Obserwuj notkę 82

Przed nami nowa faza wojny cywilizacyjnej i wojny domowej: spór o rozszerzenie ochrony prawa do życia w fazie prenatalnej, czyli - w ujęciu potocznym - spór o dopuszczalność tzw. aborcji.

14 marca na ręce Marszałka Sejmu zostało złożone zawiadomienie o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji" wraz z projektem ustawy o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży ("ustawa z 1993 r."). Celem tej inicjatywy jest wprowadzenie pełnej ochrony prawa do życia dziecka od jego poczęcia. Spowodowanie śmierci dziecka poczętego ma być karalne, z pewnymi wyjątkami dotyczącymi lekarza i matki. Tutaj można zobaczyć projekt ustawy: http://www.stopaborcji.pl/wp-content/uploads/2016/03/projekt_2016.pdf.

Chociaż już pojawiły się pierwsze komentarze i pierwsze wypowiedzi polityków na temat tej inicjatywy, a spór wydaje się narastać, to jednak można założyć, że już tylko z przyczyn proceduralnych (m.in. ustawowy termin zbierania podpisów) ta potencjalnie najgłośniejsza i najgorętsza w przestrzeni publicznej sprawa pozostanie w cieniu przez około trzy miesiące od przyszłego postanowienia Marszałka Sejmu, czyli prawdopodobnie do połowy lipca. A to oznacza, że politycy mają sporo czasu, aby przygotować się do tego sporu i wybrać najkorzystniejszą dla siebie postawę.

Moim zdaniem, wybuch tej wojny w połowie roku jest korzystny dla PiS i niekorzystny dla opozycji parlamentarnej. Dlaczego? I dlaczego uważam, że ten spór zostanie wygrany przez PiS?

Po pierwsze, PiS umiejętnie wiąże procedowanie inicjatywy obywatelskiej z wizytą Ojca Świętego w Polsce. Tak rozumiem pewną grę na zwłokę ze strony Marszałka Sejmu, który wezwał Komitet Inicjatywy Ustawodawczej do uzupełnienia swojego zawiadomienia i tym samym opóźnił całą procedurę o około miesiąc. Inaczej sprawa wniesienia projektu ustawy wybuchłaby już w połowie czerwca. Atmosfera wizyty Ojca Świętego i Światowych Dni Młodzieży oczywiście sprzyja dyskusji o zmianie ustawy z 1993 roku i wzmacnia działania polityczne w tym kierunku.

W tym czasie opozycja parlamentarna, chcąc nie chcąc, zachowa wstrzemięźliwość. Na stanowczy sprzeciw pozwoli sobie tylko jej lewy margines. Dosłownie margines. Być może partia Razem zbierze jakieś żniwo, oczywiście kosztem...pozostałej opozycji.

Po drugie, PiS umiejętnie komunikuje się z różnymi częściami swojego obecnego i swojego potencjalnego elektoratu. Czyli mówi nieidentycznymi głosami. Innym głosem mówi Jarosław Kaczyński, innym głosem mówi Jarosław Gowin. Ten pierwszy mówi twardo, chociaż nie mówi wcale do twardego elektoratu (majstersztyk!). Ten ostatni mówi do miękkiego elektoratu PiS i do tych, którzy nie popierają PiS, ale pozostają w sferze tradycyjnych poglądów i wartości. A takie osoby są zarówno wśród zwolenników opozycji parlamentarnej, jak i opozycji pozaparlamentarnej, a także wśród "milczącego" elektoratu.

A kto dzisiaj po stronie opozycji umie tak komunikować się z szerokim elektoratem? Schetyna?! Petru?! Być może tylko Kukiz i Kosiniak-Kamysz będą próbować naśladować Kaczyńskiego (jestem za, ale w klubie nie będzie dyscypliny...). 

Po trzecie, warunki moralne zmieniły się w Polsce od 1993 roku. Od tamtego czasu wyraźnie wzrosła świadomość, iż tzw. aborcja jest złem i w konsekwencji akceptacja jej dopuszczalności zmniejszyła się. W tym sensie są warunki moralne do zmiany ustawy z 1993 r. w kierunku rozszerzenia ochrony życia dziecka poczętego. Dlatego, moim zdaniem, PiS ma przestrzeń społeczną do działania w tym kierunku bez żadnego uszczerbku politycznego dla siebie.

Dzisiaj nawet argument z możliwej lewicowej kontrofensywy nie działa. Której lewicy?! Gdzie ona jest?! Platforma Obywatelska ogłosi, że w następnej kadencji rozszerzy "prawo do aborcji'?!?! W publicznej dyskusji na temat zakazu tzw. aborcji z przesłanek eugenicznych obrońcy status quo wg ustawy z 1993 r. są zwyczajnie bez szans...

Ufam i wnoszę, że PiS przyjmie inicjatywę obywatelską i wesprze ją w Sejmie, rozszerzając ochronę życia poprzez likwidację tzw. aborcji z przesłanek eugenicznych i być może w przypadku ciąży z czynu zabronionego. Mimo różnych nazw i pojęć prawnych, to jest przecież w istocie to samo.

Pełna ochrona życia dziecka poczętego wymaga zmiany Konstytucji, co stanie się - w wariancie optymistycznym - w II części kadencji obecnego Sejmu, albo w następnej kadencji po ewentualnym zwycięstwie PiS.

Fiat.

 

MRN69
O mnie MRN69

Jestem urodzonym w Paryżu i zakochanym w polskiej ziemi obywatelem tego świata, który pragnie dojść do tamtego świata. Jestem także mężem i ojcem. Byłem wreszcie doradcą podatkowym i specjalistą ds. zarządzania wiedzą, ale nie jestem pewny, czy chcę wrócić do tej aktywności. W górach odnajduję i przeżywam to, czego nie umiem nazwać, ale bez czego nie umiałbym przeżyć w mieście.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka