MRN69 MRN69
2764
BLOG

W stronę wojny domowej - delegalizacja, referendum i...?

MRN69 MRN69 Polityka Obserwuj notkę 207

Kto zaczyna na ulicy walkę o władzę, ten musi wygrać albo zginąć.

Inaczej grozi mu nieodwracalna śmierć polityczna: samoośmieszenie.

Decyzja o tej walce została podjęta najpóźniej zaraz po wyborach, a najprawdopodobniej jeszcze przed. Jednym z jej zewnętrznych objawów jest powstanie inicjatywy KOD na Facebooku kilka dni po pierwszym posiedzeniu Sejmu VIII kadencji i kilka dni przed...wybuchem sporu o Trybunał Konstytucyjny.

Nie ma żadnej wątpliwości, że celem KOD nie jest obrona demokracji ani Trybunału mająca polegać na jakiejś korekcie zachowania prezydenta i rządu PiS.

Celem KOD czy raczej ukrytych za KOD sił politycznych i ich mocodawców jest

ODWRÓCENIE WYNIKÓW WYBORÓW Z MAJA I PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU.

Scenariusz zamierzonego działania opozycji jest w znacznej części jawny, a w części można go dorozumiewać i przewidywać.

Od dłuższego czasu opozycja przygotowuje akcję w dniu 4 czerwca o 12:00. To będzie sobota i rocznica "pierwszych wolnych wyborów" w PRL. Tym razem p. Anna Komorowska na pewno nie przyjdzie sama...

Akcja w tym dniu ma być zwieńczeniem zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie skrócenia kadencji Prezydenta oraz Sejmu i Senatu.

W tym miejscu nie wchodzę w analizę przepisów prawa w tym zakresie. W ich świetle, wniosek nie ma realnych szans na uwzględnienie przez Sejm i może wywołać co najwyżej wielogodzinną pyskówkę transmitowaną w TVP Info i oczywiście w TVN24...

Po co zatem taki wniosek i jego złożenie w Sejmie na początku czerwca?

Czy tylko po to, aby formować i mobilizować przeciwników PiS? I utrzymać ich gotowość bojową przez trudny czas wakacji letnich?! I wreszcie rozpocząć długi marsz do władzy?!?!

Nonsens.

Mobilizacja nie może trwać za długo. Sama przez się jest faktycznym prologiem wojny.

Jeżeli suma działań opozycji podejmowanych od...maja 2015 r. ma przynieść rezultaty, to odpowiednio przed lub po 4 czerwca 2016 r. musi wydarzyć się brakujące ogniwo tego łańcucha.

Pod koniec kwietnia ma być rezolucja Parlamentu Europejskiego.

Na początku czerwca ma być wniosek o referendum w sprawie skrócenia kadencji władz.

Bodaj 23 czerwca ma być referendum w Wlk. Brytanii.

Bodaj 24 czerwca ma być zakończenie roku szkolnego. To oznacza początek wakacji letnich i sezonu turystycznego.

8-9 lipca ma być szczyt NATO w Warszawie. To z kolei oznacza niebagatelne ograniczenia w organizacji wydarzeń w przestrzeni publicznej oraz koncentrację sił bezpieczeństwa.

Niezwykle łatwo dostępna dla opozycji i realna procedura delegalizacji PiS musi być zsynchronizowana z wnioskiem o referendum w sprawie skrócenia kadencji. Inaczej wniosek o referendum nie będzie mieć żadnej szansy. Procedura delegalizacji PiS, rozpoczęta przed 4 czerwca, stwarza szansę na dekompozycję Klubu Parlamentarnego PiS i osiągnięcie progu decyzji Sejmu o referendum ogólnokrajowym.

W mojej ocenie po 4 czerwca będzie dla opozycji za późno. Chyba że delegalizacja ma być przeprowadzona błyskawicznie, na przestrzeni kilku-kilkunastu dni, ale to raczej scenariusz wybitnie awaryjny.

A zatem najprawdopodobniej w maju czeka nas WNIOSEK O DELEGALIZACJĘ PIS. Kto będzie wnioskodawcą? Najpewniej wszyscy: od posłów zjednoczonej opozycji do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i Rzecznika Praw Obywatelskich.

A co po 4 czerwca?

Oczywiście: vox populi...!

Natychmiast i od razu!

4 czerwca w Warszawie i najpewniej nie tylko w Warszawie rozpocznie się akcja, którą jedni skojarzą z kijowskim Majdanem, ale inni - ze strajkiem w Stoczni Gdańskiej...

Być może będzie nawet 21 postulatów. Być może będzie nawet styropian. Na pewno będzie...Lech Wałęsa.

Organizacja takiej akcji po 4 czerwca daje wielką szansę na zwiększenie presji sojuszników z NATO i Unii Europejskiej na prezydenta i rząd PiS, aby wyciszyć protest opozycji, czyli "załatwić" sprawę Trybunału Konstytucyjnego (która na pewno nie będzie jeszcze "załatwiona", bowiem ona będzie stanowić osnowę wniosku o delegalizację) i przede wszystkim zarządzić referendum ogólnokrajowe. Choćby na wrzesień.

Ktoś napisał ten scenariusz na Kremlu, ktoś już robi casting w ambasadzie przy Belwederskiej, ktoś zrobi coś więcej...

Najwyższy czas zadać sobie i odpowiedzieć na następujące pytania:

jak bronić się przed tym scenariuszem?

Jak najskuteczniej przeszkodzić scenarzyście?

Jak można wyprzedzić i zmienić bieg zdarzeń?

A może włączyć się w scenariusz i przejąć reżyserię...?!

Co zrobić, aby ktoś z potomnych nie napisał znowu ku pokrzepieniu serc: ...był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia?

Radźmy teraz, co czynić.

 

MRN69
O mnie MRN69

Jestem urodzonym w Paryżu i zakochanym w polskiej ziemi obywatelem tego świata, który pragnie dojść do tamtego świata. Jestem także mężem i ojcem. Byłem wreszcie doradcą podatkowym i specjalistą ds. zarządzania wiedzą, ale nie jestem pewny, czy chcę wrócić do tej aktywności. W górach odnajduję i przeżywam to, czego nie umiem nazwać, ale bez czego nie umiałbym przeżyć w mieście.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka